piątek, 4 czerwca 2010

Zachciało mi się


No właśnie, jak mi się coś zachce to już koniec.
Tym razem obiektem mych pragnień stały się czółenka.
Ale żeby tak łatwo nie było, zachciało mi sie mieć takie ładne, kolorowe, inne niż te sklepowe.
No i chyba mi się udało.
Mnie w każdym razie efekt zadowolił, a to już dużo ;0)

    
    

11 komentarzy:

Kamala86 pisze...

Cudowne, mi przypadło do gustu szczególnie to muzyczne :)

El. pisze...

Nie potrafię wybrać - wszystkie świetne.

ewkaka19 pisze...

Cudne. Chodź nie umiem się z czółenkiem obchodzić z chęcią bym przygarnęła lawendowe

Ela pisze...

świetne!!! spod takich czółenek to cuda będą wychodzić:)

Ata pisze...

Oj ładne, ładne! I niepowtarzalne :-)

Aneladgam pisze...

Wspaniałe!!! Niepowtarzalne, romantyczne, piękne!!!

eda-1 pisze...

Śliczne! I oczywiście jedyne w swoim rodzaju:) A teraz czółenka w dłoń i do dzieła;)

Jasmin pisze...

No i dobrze że ci się zachciało , wszystkie świetne i niepowtarzalne.

Ilka pisze...

śliczne te czółenka ja najbardziej bym chciała takie lawendowe:)
Ostatnio mnie coś naszło na lawendę, może dlatego,ze tak w tym roku słabo mi w ogródku rośnie:(
Przemawiam do niej, namawiam , osmocotem podsypuje a ona jakieś wredota gołe badyle mi pokazuje, wypinając się na mnie koncertowo...
Kiniu kochana wielu jeszcze tak udanych prac Ci życzę

Dorota pisze...

Wow! w pierwszej chwili myślałam, że to jakieś spinki do włosów ;)
Przepięknie ozdobiłaś czółenka! Lawendowe i z nutkami szczególnie mi się podobają :))

yenulka pisze...

Lawendowe są moim faworytem !!!
Czy to takie plastikowe są czółenka? Czy może dorwałaś gdzieś drewniane a jeśli tak to czy możesz powiedzieć gdzie? :)