środa, 23 czerwca 2010

A dzisiaj o wielu sprawach...


Bo po pierwsze dzisiaj Dzień Ojca.
Ja  dla mojego kochanego tatulka nie mogłam zrobić nic innego jak kolejne ptaszki heritage'owe.
Ma ich już kilka a dalej twierdzi, że mało.
Więc wydzielam, żebym sie później nie musiała glowić nad prezentem. Ale praca nad nimi to czysta przyjemność, więc chętnie się za nie zabieram.
Tym razem obdarowałam go sówkami oraz na dodatek frywolitkowym kwieciem


Bo po drugie ja co prawda ojcem nigdy nie byłam i nie będę, ale i mnie dzisiaj sprawiono przeogromną niespodziankę.
Otrzymałam prezencik od Kamali, u której zapisałam się do zabawy "Podaj dalej".
Nie będę opisywać  tego co otrzymałam, bo moje słowa i tak nie wyraża radości, jaką mi sprawił ten prezent. Poprostu pokażę


Nawet zdjęcia nie oddadzą uroku tego igilniczka. Jest poprostu doskonały!!!

Kamalo, jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo dziękuję!!!!

Bo po trzecie będzie o czymś czym ostatnio "żyją" moi synowie.
Wszystko to za sprawą jednej z naszych przydomowych kurek.
Obdarowała ich...


potomkami, których jest dwóch. Moje chłopaki są wniebowzięte. Takiej radości nawet najbardziej wypasiona zabawka im nie sprawiła.
I od razu dla obrońców praw zwierząt...nie maltretują ich, chodzą tylko i doglądają czy mają co jeść i pić ;0)

9 komentarzy:

Izoldka17 pisze...

Bombowy igielnik, a sówki kochane ;)
Pozdrawiam!

El. pisze...

Same urocze drobiazgi pokazujesz w tym poście: sówki takie sympatyczne i ślicznych prezent, no a kurczaczek to w ogóle szkoda słów jaki cudny.

eda-1 pisze...

Kiniu, sówki śliczne! Muszę przyznać, że jeszcze takich nie widziałam:) Ptasia kolekcja Taty się rozrasta:) "Frywolny" kwiatuszek piękny, otrzymany igielnik też. A chłopcom wcale się nie dziwię, kurczaczki takie słodkie:)))))))

Sztuka Splotu pisze...

Sówki świetne, kwiatek frywolitkowy trochę niewyraźnie widać, ale od czego wyobraźnia, która mi podpowiada, że równie nienaganny - kiedy Ty to wszystko robisz, zważywszy na fkt, że ciągle gadamy na gg :D
Kurczak mnie powalił tym swoim dostojeństwem ledwie co opierzonym :D
Pozdrówko!

Kinga pisze...

Kiniu, u Ciebie to zawsze same cuda można oglądać, sówki są słodkie, igielnik wspaniały, ktoś tak wyjątkowy jak Ty, nie mógł otrzymać nic innego jak wspaniały prezent.

Aneladgam pisze...

A ktoś w ogóle by podejrzewał, że maltretują? ;)
Piękne sówki, Kinia, naprawdę aż się chce je połechtać :)

fagusia pisze...

ptaszki super - sama bym sie ucieszyła z takiego prezentu :)

Nerula pisze...

Prześliczne prace. Sówki są takie milusie,a i kurczątko takie kochane. Chłopcy mają teraz ciekawe zajęcie :)

Nerula pisze...

Prześliczne prace. Sówki są takie milusie,a i kurczątko takie kochane. Chłopcy mają teraz ciekawe zajęcie :)