poniedziałek, 25 października 2010

Notesik - mini kursik


Kilka z Was chciało wiedzieć, jak ja robię okładki do notesów.
Postanowiłam przy najbliższej okazji sfotografować etapy jego powstawania :o)

Wielkość kanwy jaka będzie nam potrzebna to mniej więcej 4x szerokość okładki.
Może być nieco mniej, jeżeli wewnętrzne zakładki mają być węższe.
Część 1 i 4 powinny być odrobinkę węższe, niż 2 i 4.
Oczywiście jeżeli notes jest gruby (tak jak przy pawiu) pomiędzy częściami 2 i 3 należy uwzględnić szerokość grzbietu.
Na trzeciej części umieszczamy haft, oczywiście w dowolnym miejscu - na środku, na dole, na górze, jak się komu podoba :o)
U mnie wyglądało to tak 
Fastrygą zaznaczyłam sobie obszar, w którym musiał się zmieścić wzór
Następnie zakładam kanwę na notes i zaginam ją na jego krótszych brzegach
 Zaznaczam szpilkami miejsce zagięcia, aby wiedzieć, w którym miejscu prowadzić nitkę (ja użyłam akurat igieł, bo te miałam pod ręką ;o))
I tak jak przy robieniu biskornu, podwójną nitką, na całej długości prowadzimy nitkę
Kolejnym krokiem było obszycie dookoła całego kawałka, aby się nie strzępił.
Można to równie dobrze zrobić najpierw, ale ja wolałam na tym etapie.
Ja obszywałam maszynowo, bo tak było mi najwygodniej
Podkleiłam flizeliną pomiędzy przeszyciami
Zaprasowałam brzegi
Założyłam na notes, aby dopasować wewnętrzne zakładki i wbiłam od spodu igłę, aby wiedzieć od którego miejsca mam zaczynać zszywanie
I zszywam jak biskornu, przewlekając nitkę z czterech stron
Zakładamy na notesik i gotowe :o)
Jeżeli chodzi o ten notes, to ze względu na jego nieduże rozmiary, jak też na to, że papier jakim była podklejona okładka, był dość marny i strasznie się rwał, tylna zakładka jest nieco mniejsza...ułatwiło to jej zakładanie.
Przy notesie z pawiem były mniej więcej równe.
Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale i że się Wam przyda :o)

niedziela, 24 października 2010

...znów niewiele sie różniące


Dzisiaj pojechałam sobie na Festiwal Scrapbookingu. Tym bardziej, że organizowany w Krakowie, więc odmówić sobie nie mogłam.
Zakupy poczyniłam bardzo niewielkie, bo też nie było specjalnie co kupować, ale za to towarzystwo do zakupów miałam wyśmienite.
Miałam wielką przyjemność spotkać wreszcie dwie wspaniałe dziewczyny: Mirkę i Marzenę
Nie ma to jak pogawędki i zakupy w doborowym towarzystwie ;o)
A to my zajęte rozmową

Dzisiaj pokażę tylko upominki, które przygotowałam dla dziewczyn, gdyż to co ja otrzymałam, a sporo tego jest, ciężko sfotografować o tej porze :o)
Więc do rzeczy...na tę okoliczność przygotowałam podkładeczki pod kubeczki


No a jak pod kubeczki to te też by się przydały. Szklane z wygrawerowaną literką M oraz malutkim ornamentem kwiatowym


Uprzedzając pytania - w kwestii kubeczków ograniczyłam się do ich zakupu i zaniesieniu do grawerowania. Póki co tej umiejętności nie posiadam :o) Ale kto wie, kto wie ;o)
No a skoro zaopatrzyłam dziewczęta w sprzęt zachęcający do relaksu i oddania się jakiejś porywającej lekturze, nie mogło zabraknąć zakładek do tychże


Drogą losowania, które przeprowadził Piotr, małżonek Mirki, do Neruli trafił taki komplecik

A do Marzenki taki

No takie skromne pamiątkowe upominki :o)

piątek, 22 października 2010

Upominki


Długo się zastanawiałam nad upominkiem na 1000 komentarz i gdyby nie Wy i Pan Paw myślałabym pewnie dalej :o)
Wasze żywe zainteresowanie i samym pawiem, jak również notesem bardzo pomogło mi w dokonaniu wyboru.
Stanęło, więc na notesiku, a na okładkę powędrował kolega pawia - struś :o)
Do notesu dołożyłam frywolitkową zakładkę


Takie same zakładki powędrowały do dziewczyn za komentarze 999 i 1001 :o)

czwartek, 21 października 2010

Niby takie same...


Zauważyłam, że jesteście ciekawe jak wykorzystam listki :o)
Otóż one już zostały wykorzystane...no dobra - użyte ;o)
Do stworzenia upominków w zabawie "Podaj dalej".
Pomysł w zasadzie był wcześniej, niż znalazłam jakiś wzór, który by mnie usatysfakcjonował ( tutaj z pomocą przyszła mi Ania. Anula buziaków moc przesyłam ;o)).
Do dziewczyn pojechały prezenty - niby takie same, a jednak każdy inny ;o)


Do każdego notesu dołączone były frywolitkowe kolczyki, również w jesiennych kolorkach 


 Nie do końca zrealizowałam swoje plany...okładki miały być patchworkowe, specjalnie kupowałam jesienne tkaniny w Robinku.
Jednak po uszyciu jednej zrezygnowałam z tego pomysłu. Wyszło za bardzo pstrokate i hafty ginęły w gąszczu wzorów z tkanin. 
Jak również nie znalazłam serwetki z motywem liścia kasztana, który zmieściłby mi się na puszce.
Z resztą wykonanie ich też pozostawia wiele do życzenia, ale mam nadzieję, że obdarowane (Lucynka, Emade i Kamala) mi to wybaczą :o)

Co prawda od Kamali nie mam jeszcze potwierdzenia, że przesyłka dotarła.
Ale wierzę, że szczęśliwie jest już na miejscu.

EDIT: Zgłosiłam prezenciki na wyzwanie Szufladowe
Interpretacja takiego zdjęcia

Chyba udana, prawda?!

środa, 20 października 2010

Jesiennie


A ja z tematów świątecznych przechodzę do takich bardziej bieżących ;o)
Listeczki...



Haftowanie lekkie, łatwe i przyjemne...do czasu.
Do czasu backstitchy...jak to w anchorowych wzorkach - koszmar, koszmar i jeszcze raz koszmar. 
Będę to powtarzać za każdym razem, kiedy tylko przebrnę przez jakiś wzór tej firmy ;o)

wtorek, 19 października 2010

No to mamy zwyciężczynię :o)


Dzisiaj zerkałam co chwilkę na komentarze, bo brakowało dosłownie paru.
I tak dzisiaj padł 1000 komentarz
Widać?? Jak słabo wystarczy kliknąć na zdjęcie w celu powiększenia :o)
1000 komentarz pozostawiła Eda!!!
Nie mniej jednak chciałabym przesłać też drobne upominki dla kobitek, które wpisały się tuż obok :o)
Czyli do Aploch i Coloriny

Serdecznie Wam gratuluję!!!

Zakładkowo...frywolnie...


Pewna przesympatyczna osóbka poprosiła mnie o zrobienie dwóch frywolitkowych zakładeczek.
Przeszukałam internet w poszukiwaniu jakichś wzorków, wybrałam nici i szybciutko zmajstrowałam zamówione

A za Ani ogromne serce postanowiłam wykonać jedną specjalnie dla  niej - ognistą, w kształcie przypominającym nieco serducho
Wszystkie trzy są już w miejscu przeznaczenia i z tego co wiem bardzo się podobają :o)

poniedziałek, 18 października 2010

Losowanie niespodzianki


Jako, że mam teraz chwilkę, której popołudniu może mi brakować (wizyta u lekarza, zebrania z wychowawcami chłopaków) nie będę dłużej trzymać Was w niepewności.
Mysia baletnica pojedzie w podróż do osoby, która zostawiła komentarz numer
A jest nią Wiankowa.  
Bardzo proszę o przesłanie adresu, na który mam wysłać nagrodę.
Serdecznie gratuluję zwyciężczyni, a wszystkim biorącym udział w zabawie bardzo dziękuję.

Niespodzianka na 1000 komentarz prawie gotowa, a po ilości ciepłych słów, jakie ostatnio zostawiacie u mnie, nastąpi to chyba jeszcze w tym tygodniu.
Bardzo Wam za to dziękuję:o)

niedziela, 17 października 2010

Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem Piersi


Dzisiaj jest tez ten dzień kiedy na blogach powinno się zaróżowić.
Pokażę zatem to, co przygotowałam z tej okazji.
Jednocześnie osoby, które zapisały się u mnie na niespodziankę, dowiedzą się co nią jest :o)
Nagrodą jest....
...Mysia-baletnica :o)
Mam nadzieję, że się Wam podoba...bo jutro przy pomocy Random number generatora dokonam losowania (nie)szczęśliwca :o)

Do 1000 komentarza zostało już naprawdę bardzo niewiele, nie sądziłam, ze tak szybko to nastąpi, muszę się zatem sprężyć i dokończyć upominek :o)

środa, 13 października 2010

Ufff....


Namęczyłam się potwornie.
A wszystko przez to, że zachciało mi się zrobić do szkoły karteczki na czekoladę według tego kursiku
Wyszły...
...jak wyszły.
Korzystałam tylko z tego co miałam w domu, na zakupy nie było już czasu, bo pewnie dotarłyby zdecydowanie za późno, dlatego też są jakie są.
Oby tylko tragedii nie było :o)
Dziewczyny obeznane w technice proszę o szczerą krytykę.

niedziela, 10 października 2010

Szybkie karteczki


U mnie dalej święta. Wiem, wiem, jeszcze Wszystkich Świętych nie było, a ja już Boże Narodzenie ;o)
Ale w tym roku, jak już pisałam nie odkładam wszystkiego na ostatnią chwilę. Na dodatek postanowiłam wyprodukować ich tyle, aby wystarczyło mi dla wszystkich, do których chcę je wysłać :o)
W ostatnim Cross Stitcher'ze był zestaw do wykonania 8 kartek. Było wszystko co jest do nich potrzebne, jedynie aidy dali bardzo oszczędnie i wiem, że na wykonanie wszystkich nie wystarczy.
Ale to akurat najmniejszy problem :o)
Hafciki są tak błyskawiczne, że jak przysiadłam wieczorkiem tak mam już 3 ;o)




I całe karteczki


Takie nic, a mimo wszystko mi się podoba :o)