czwartek, 18 marca 2010

Podjęłam wyzwanie


Kiedy na blogu Renulka zobaczyłam komplet serwetek byłam nim wprost oczarowana.
Więc gdy pojawiła się możliwość wysupłania jej on-line zastanawiałam sie tylko chwilkę.
Nie zastanawiałabym się wcale, gdyby nie to, że do tej pory nie robiłam nic większego.
Ale w końcu doszłam do wniosku, że spróbuję...jak wyjdzie będę mieć piękna serwetkę :0)
Jako, że jutro powinien pojawić się kolejny "odcinek", pokażę co do tej pory udało mi się zrobić


Najbardziej się cieszę, że moja Pani Nauczycielka jest zadowolona z moich postępów we frywolitce. Znakiem tego nauka nie poszła w las ;0)


4 komentarze:

Kamala pisze...

Super!! :) Marzę, żeby się nauczyć frywolitki, ostatnio były u mnie w mieście warsztaty, ale miałam wtedy zajęcia, myślałam ze mnie ściśnie ze złości :D Trzymam ksiuki za przepiękną serwetkę :)

eda-1 pisze...

Kiniu, ta serwetka już jest niesamowicie cudna!!! Dobrze, że dawkujesz emocje, bo jakbyś pokazała od razu całość, to mogłabym paść z wrażenia. Znów powtórzę - aleś Ty zdolna!!!!

w związku z nitką pisze...

Zadowolona???
Zachwycona!!!
Kiniu, pięknie supłasz! Jestem z Ciebie dumna :)
Dziękuję, że wspominasz o mnie na blogu :) Cieszę się bardzo, jeśli mogę być w czymkolwiek pomocna :)))
Pani nauczycielka :D

Aneladgam pisze...

Ja w tę sobotę się wybieram na pierwsze w życiu warsztaty frywolitkowe :) Ciekawe czy kiedyś osiągnę taki poziom, żeby na blogu coś pokazać :D