sobota, 29 września 2012

Dawno, dawno temu...


bo w maju, przyszła przesyłeczka od Yrsy.
Była to "zapłata" za coś, co dostała ode mnie...dużo, dużo później, więc i teraz trochę poczekam z pokazaniem formy zapłaty.
Najpierw chcę skończyć z zaległościami.
W paczuszce były sama wspaniałości


W kapeluszach Irenki zakochałam się już dawno, kiedy zdecydowaliśmy się z mężem wyjechać na turecki urlop, poprosiłam Irenę o jakiś fioletowy :O)
No to dostałam dwa. Spisały się na medal. Są idealne!

Irenko - jeszcze raz dziękuję!!!

3 komentarze:

Gazynia pisze...

wspaniałe kapelusze!!! na wakacyjny wyjazd z pewnościa były idealne!!!

Aba pisze...

śliczne kapelusze :)aż trochę pozazdrościłam...

basiulula pisze...

No to zrobiłaś furorę na wyjeździe:))