Od dawna chciałam spróbować needlepoint. Pierwszą malutką próbę miałam z jajkami "Mimoza".
Bardzo mi przypadła do gustu ta technika.
Dlatego postanowiłam spróbowac swoich sił w SALu zorganizowanym przez fantastyczne dziewczyny:
Aploch, Madziulę i Yenulkę.
Wykonały kawał dobrej roboty zakładając bloga, pozwoliły mniej obeznanym zapoznać się z tematem, przybliżyły tajniki needlepointa.
Za to bardzo serdecznie Wam dziewczyny dziękuję!!!
Do zabawy dołączyło się już calkiem sporo osób, a mamy nadzieję, że będzie nas jeszcze więcej.
To jest niesamowite, jak różnią się poszczególne prace miedzy sobą, a przecież wykonane z tego samego schematu.
Ja na dzień dzisiejszy jestem na bieżąco, bo mam ukończony miesiąc kwiecień
Teraz czekam na maj i kolejny fragment to wyhaftowania.
Serdecznie zapraszam do zabawy tych, którzy się jeszcze nie zdecydowali :0)
3 komentarze:
Pięknie Ci wychodzi ten haft, bedę kibicowała:)
Kiniu - efekt wygląda wspaniale. Teraz zostało nam poczekać jeden tydzień i szyjemy dalej ;)
Kiniu podziwiam cię za twoje udane próby sięgnięcia po coraz to nowsze techniki, wychodzi ci to rewelacyjnie.Pozdrawiam cieplutko
Prześlij komentarz