sobota, 27 listopada 2010

Znowu czuję się dopieszczona :O)


Wczoraj odebrałam dwie paczuszki....choć odebrałam to może nie za dobre słowo...ja raczej pozbierałam je z trawnika.
Przypuszczam, że moja Mufa (rasy owczarek niemiecki) się nimi zajęła, bo jedna z nich była otwarta.
Przeraża mnie jednak bezmyślność listonosza, który przerzucił wszystko przez bramkę zamiast umieścić w skrzynce.
A oprócz tych przesyłek, jakby nie było niebywale cennych, była też koperta z kartą kredytową....biorąc pod uwagę to, że oprócz mojej suni po podwórku krąży u nas wiele obcych ludzi, gdyż cywilizacja, po 6 latach czekania, do nas dotarła i robią nam kanalizację...
Ale mniejsza z tym...kartę mam, przesyłki, jak się okazało kompletne też :O)
A czym mnie dziewczyny obdarowały...
Madziula wprost ogołociła swoją skrzynię skarbów :O)
Nie każdy byłby skory w tak bezinteresowny sposób podzielić się ręcznie tkanym płótnem, na dodatek przez własną babcię...
A do tego podarowała mi przepięknie pachnącą sówkę :O)


A w drugiej kopercie od Ani...


Nic dodać, nic ująć ;O)
Dziewczyny przesyłam moc uścisków za tak cudowne prezenty. Nie wiem czym sobie na nie zasłużyłam... Ogromniaste dzięki!!!

Obiecuję, że następny wpis będzie już o mojej "twórczości", choć jest mi niezmiernie milo podziwiać i chwalić talenty koleżanek...

7 komentarzy:

SZTUKA SPLOTU pisze...

Kiniu, serce za serce, z tym że Twoje gorętsze :)
A kolczyki, no cóż, były obiecane i wyczekałaś się na maxa, aż wstyd pisać, jak długo trwało wywiązanie się z obietnicy :(
Jestem szczęśliwa, jeśli nie czujesz się zawiedziona, bo tak, jak napisałam w kartce: cóż ja mogę, gdy Ty potrafisz wszystko?

Ania Ploch pisze...

Kiniu, piękne prezenty dostałaś w tak niespotykany sposób. Natomiast co do listonosza: pisałabym skargę. Zachowując oryginały opakowań. Jestem wredna, ale poczta dała mi tak w kość że nie mam ochoty na nic "machać' ręką.

Pozdrawiam
Wredna/Złośliwa/Malkontentna pocztowo Ania

malgorzata-p17 pisze...

bardzo fajne prezenty - czasem dostajemy je po prostu-za to że jesteśmy i tyle:)pozdrawiam

Kinga pisze...

Kiniu fantastyczne prezenty, może Mufa ma tajne układy z listonoszem.... albo koniecznie chciała te kolczyki... no i wcale się nie dziwię:)

El. pisze...

Kiniu - na Twoim miejscu byłabym wściekła i nie darowałabym temu pacanowi.
Bo jak nazwać takiego bezmyślnego/nieodpowiedzialnego/smarkatego (niezależnie od wieku) faceta, który rzuca byle gdzie powierzoną sobie korespondencję.
Nie darowałabym takiemu, bo jeśli tak to zostawisz, to następne przesyłki może rzucić na początku ulicy, bo nie będzie mu się chciało do Ciebie fatygować.
Napisz porządną skargę, drogą oficjalną, za potwierdzeniem odbioru.

A prezenty śliczne dostałaś...

Colorina pisze...

Kiniu prezenty prześliczne...zachowanie lisytonosza pozostawiam bez komentarza... :(

Alqni pisze...

ale cuda dostałaś:)) aż zazdroszczę!