Dla mojej kochanej Ilonki uszyłam "pokrowce" na wieszaczki.
Miał być zamek, ale nie podobało mi się z nim...jak chciałam ładnie ukryć końce zamka to się nie dawały ubrać na wieszaki.
A chciałam koniecznie, żeby były otwierane, bo po pierwsze zawsze wtedy można je wyprać, a po drugie do środka włożyłam woreczki z lawendą.
Dlatego po dłuższym gdybaniu co by tu zrobić, wszyłam tasiemki :o)
Zostawiłam trochę dłuższe, ale jakby przeszkadzały zawsze można je skrócić ;o)
11 komentarzy:
Fajny pomysł. Ty, Kiniu, z każdej robótkowej opresji wyjdziesz :)
Kiniu, kolejny rewelacyjny pomysł! Szmatki śliczne, takie jesienne:) No i jeszcze ten zapach lawendy:)
wspaniały pomysł z tymi wstążkami, bardzo fajnie to wyglada:) Juz sobie wyobrażam ten wspaniały lawendowy zapach....
świetny pomysł, bardzo mi się podobają
Ajajaj! superaśne wieszaki! Ze wstążeczkami bardziej fikuśnie wyglądają, śliczne są!!
takich jeszcze nie widziałam:)fantastyczny pomysł:))
Tak ozdobionych wieszaków jeszcze nie widziałam!
Świetny, oryginalny i dający tyle możliwości pomysł!
Rewelacja :)
Cóż za wspaniały pomysl i wykonanie :)
Kiniu słoneczko, serdecznie Ci dziękuję za tak wspaniałą niespodziankę.
Bardzo mnie ucieszyła i pozwoliła zapomnieć o trudnych dla mnie sprawach. Ogromniaste masz serducho i takie czułe.
Bardzo się cieszę,że los postawił Cię na mojej drodze:)
Lawenda tak pięknie pachnie,że czuć ja w całej szafie.
Teraz będę lawendowa dziewczyna:D
Cudne Kiniu, jesteś niezwykle kreatywna:)masz ogromne poczucie smaku i estetyki, brawo!
Świetny pomysł:)
Prześlij komentarz