sobota, 18 września 2010

Warsztatowy kwiat


W środę znów spędziłam wieczór w przemiłym towarzystwie uczestniczek warsztatów.
Tym razem zajmowałyśmy się filcowaniem. Tyle razy już było, a jakoś dalej nie jestem znuszona tym zajęciem ;o)
Do domu wróciłam z kwiatuszkiem, który sobie stoi na komódce pod telewizorkiem :o)


Za tydzień ciąg dalszy filcowych przygód :o)

8 komentarzy:

Dorota pisze...

Piękny, tęczowy kwiat. Też bym chciała się nauczyć filcowania, ponoć to nie jest takie trudne ;)

Aneladgam pisze...

Jaki ładny, i nigdy nie zwiędnie :)

eda-1 pisze...

Kiniu, zazdroszczę Ci tych warsztatów - tyle tam nowych technik poznajesz! A kwiatuszek wyszedł Ci śliczny:)

madziula pisze...

ale Ty jesteś multimedialna - teraz kwiatek filcowy - wow!!

Edyta pisze...

Śliczny kwiat!
Ale Ci dobrze, że możesz w takich warsztatach uczestniczyć :)

Anonimowy pisze...

cudowny kwiatek
Pozdrawiam Ania

Gazynia pisze...

cudny kwiat!!!! Prezentuje się wspaniale!!!

SZTUKA SPLOTU pisze...

No, no, no! Wyszedł wspaniale!
Pozdrawiam Cię serdecznie, bo dawno mnie tu nie było :)