sobota, 24 września 2011

Dotarły


Przesyłki z mojej szybkiej niespodzianki są już u dziewczyn, więc mogę pokazać, co oprócz oliwkowych naparstków pojechało do zwyciężczyń.


Do paczuszki chciałam dorzucić coś robionego własnymi ręcami, poszperałam po blogach dziewczyn i natknęłam się na ich ulubione owoce ;O)
Na szybko powstały małe zawieszki


Miał być arbuz i truskawka...
Jednak kiedy je zrobiłam i spytałam małżonka "Co to jest?" nie wymienił żadnego z nich ;O)
Więc już sama nie jestem pewna, czy oby na pewno to takie owocki :O)

19 komentarzy:

Anja pisze...

To po prostu nie są Jego ulubione :)
Ja nie miałam problemu z rozpoznaniem :D Fajne!

w związku z nitką pisze...

Arbuz stuprocentowy, truskawkę mogłabym pomylić z poziomką, ale to pewnie dlatego, że bardziej mi smakuje ta druga :)
Super zawieszki :)

Domma79 pisze...

zawieszki śliczne:)a mąż chyba się nie przyjrzał:))

madziula pisze...

wniosek prosty jak konstrukcja cepa - mąż się nie zna!!
A zdradź jak się robi takiego arbuzika :) plissss

ThimbleLady pisze...

a ja od razu poznałam ;) prześliczne te maleństwa, oj tym bardziej zazdroszczę zwyciężczynią :)

kinia pisze...

Niestety z facetami tak jest - bardzo często nie wiedzą :) większość z nas rozpoznałaby ze 100% pewnością i trafnością. pozdrawiam

Kinga pisze...

Wniosek jeden - nie pytać mężczyzny :)
Kiniu widać absolutnie co to za owoce:)

Anonimowy pisze...

Obejrzałam dzisiaj cały Twój blog i dołączyłam do obserwatorów.Bardzo podobają mi się Twoje prace.Pozdrawiam!

-pusia- pisze...

Z tymi facetami tak jest :) Mój też często nie wie co robię :)
A owoce śliczne. Ale masz talent, dla mnie te plecionki z koralików to czarna magia :)

Ania Ploch pisze...

No po prostu trzeba być facetem żeby nie rozpoznać! Toż przecież oczywiste!
Zresztą - co Tobie miałoby nie wyjść?

Myśli pisane pisze...

haha, ja od razu widziałam że truskawkę dostałam !
i strasznie Ci za całą niespodziankę dziękuję ;-)

Nerula pisze...

Ja od razu widziałam arbuza i truskawkę. A mąż zwyczajnie nie wiedział, bo większość mężczyzn je owoce, nie pamiętając ich nazw i tu tkwił problem Twojego męża hihihi.

Mysia pisze...

Dla mnie arbuz i truskawa jak malowane ;o)

Marina pisze...

Mąż chyba miała pomroczność jasną, bo tych owocków nie można nie rozpoznać! Są smakowite w twoim wykonaniu;)

yenulka pisze...

arbuzik jako żywy :)

xgalaktyka pisze...

Kiniu...żartujesz?
Przecie to arbuz ,jak żywy...i już smacznie sobie wisi przypięty do mojej komórki:)
A naparsteczki cudeńko...będę miała honorowe miejsce ,w mojej kolekcji!
Bardzo ,bardzo pięknie dziękuję...za tą cudną niespodziankę !
Uściski:0
Kasia

Justyna pisze...

Słodziutkie zawieszki :) Bardzo fajny pomysł :) Pozdrawiam :*

imawe pisze...

Cudowne zawieszki

Colorina pisze...

śliczne te zawieszki:)od razu widać jakie to owoce:)fantastyczne wykonanie:)