wtorek, 26 kwietnia 2011

Jeszcze przed Świętami


Spotkały mnie trzy niespodzianki.
Pierwsza już na spotkaniu robótkowiczek krakowskich.
Dostałam prześliczne kolczyki od Mariny, które są dziełem jej męża :O)


Druga to wygrana u Eli.
Fantastyczne kurki wraz ze śliczną karteczką dotarły do mnie, jakby na pocieszenie, w dniu dla mnie dość bolesnym....w sensie dosłownym - ból fizyczny :O)


Kurki oczywiście właścicieli znalazły błyskawicznie :O)
A trzecia to upominek od Cross stitchera :O)
Za opublikowanie mojej pracy :O)


Wszystkie te niespodzianki przyczyniły się do umilenia mi przedświątecznych przygotowań :o)

6 komentarzy:

barbaratoja pisze...

Lubimy prezenty?

Mysia pisze...

Wspaniałe prezenty - szczęściara ;o)

Gazynia pisze...

Ty to masz szczęście do takich wspaniałości:)

Aneladgam pisze...

Gratuluję, piękne prezenty :) Madeirą Silk świetnie się wyszywa :)

Marina pisze...

Jakie cudne kolczyki;) Kurki przefajne, i mulinki ciekawe:) Mam nadzieję, że ból poszedł sobie w cholerę!

Ela pisze...

fajne prezenciki dostałaś!

i znajome kurki:) a dobrze się sprawują?:)