A ja z tematów świątecznych przechodzę do takich bardziej bieżących ;o)
Listeczki...
Haftowanie lekkie, łatwe i przyjemne...do czasu.
Do czasu backstitchy...jak to w anchorowych wzorkach - koszmar, koszmar i jeszcze raz koszmar.
Będę to powtarzać za każdym razem, kiedy tylko przebrnę przez jakiś wzór tej firmy ;o)
28 komentarzy:
cudne, cudne jesienne listki:) i całe sedno w tych backsticach!!!
są u mnie w kolejce na kiedyś...
Śliczne! Jesienne, ale zarazem bardzo radosne, ach... zeby za oknem było tak kolorowo...;)
Aleś nam zafundowała Złotą Polską Jesień! Za oknem szaro, mokro i nijako a u Ciebie pięknie!
Praca żmudna niewątpliwie, ale efekt naprawdę wspaniały!!
pieknie wyglada ta jesien:))
a ja z tej firmy jeszcze nic nie wyhaftowalam i nie wiem czy kiedys takie wyhaftuje:((tak nie lubie tych backstitchy
Ale za to wyglada naprawde slicznie, takie jesienne, spokojne i bardzo efektowne kolory-moze i ciezko, ale mi sie bardzo podoba (no tak, ja nie musze sie meczyc, tylko podziwiac)...
Ale jaki zwiewny, delikatny efekt!
Może i koszmar, ale jaki efekt !
Efekt piorunujący :)
Prześliczne :)
Ale efekt za to piękny! Mój faworyt to kasztan! Jesienią kilogramami noszone po kieszeniach :)
Jeszcze raz dziękuję za prezenty :)
Kiniu, koszmar, przyznaję i ... przepraszam, że Cię w ten koszmar w pewnym sensie wpędziłam :)). ale za to jaki efekt!!! Czekałam na te listki bardzo, bo byłam ciekawa, jak wyjdą, no i doczekałam się. Od dawna się do nich czaję ;) Ale ja będę je haftować na "postarzonym" lnie, bo nie chcę podzielić Twojego losu :)))
Przepiękne.!
CUDNE! Kocham kolory Anchora, kocham backstitche, kocham jesień. Przygarnę chętnie te jesienne obrazki :)
Kiniu, masz jakieś dopalacze z lewego źródła? Bo lecisz jak maszyna z kolejnymi pracami :)
Cud,miód,ultramaryna:)
Ależ piękne, nastraszyłaś mnie tymi
konturami ale nie wiem czy się nie złamię;)
ale cudne...przepiękne kolory...niesamowicie to wygląda i bardzo realistycznie:))
tylko nie śmiej się :))ale co to jest backstitcha??? o...albo anchorowy wzorek??? czarna magia bo mie wiem o co chodzi:))ale i tak jestem zachwycona:))
Super! Na dłuzszy komentarz nie mam sił:( A jak je wykorzystasz?
Piękne! Cudowne! Ja to nawet lubię robić backstitche :-)
Cudne!
U Ciebie na kanwie jesień, a u mnie zaczyna śnieg padać! :(
Namęczyłaś się, ale warto dla takiego efektu! Prześliczne te liście :-)
ale gdyby nie te backstitch'e to te hafty z pewnością nie byłyby takie piekne. Prezentuja sie wspaniale, iście jesiennie:)
Kiniu, cóż mogę powiedzieć - cudne. A naprawdę mogę tak pisać, bo liście dębu są tutaj przede mną ;) i osobiście mogę je podziwiać na żywo. Pewnie będą i fotki tego, jak je wykorzystałaś, dlatego jeszcze nic nie zdradzam.
Dziekuję bardzo za prezenty.
Buziaki
P*R*Z*E*P*I*Ę*K*N*E!!!
ślicznie. Jak prawdziwe żołędzie i kasztany.
Piękne!!! Ja też od dawna zachwycam się dwoma pierwszymi obrazkami, bo tego ostatniego nie znałam. To taka kwintesencja jesieni:) Miło popatrzeć na te ciepłe kolorki, gdy za oknem zimno i plucha (tak jak teraz, brrr). A jak wykorzystasz te hafciki?
Wyglądają niesamowicie! I tyle różnych ściegów w użyciu, pewnie się napracowałaś, ale warto - efekt wspaniały:)
cieszę się, że mogłam obejrzeć te hafciki zrobione :) wyszły ci przecudnie - piękne, jesienne kolorki :) ja też od jakiegoś czasu mam na nie chęć... ale pewnie do następnej jesieni będą musiały poczekać :) a co do backstitchy to ja je uwielbiam robić, bo po nich dopiero haft nabiera uroku i ożywa :)
Ja tez backstichy nie znoszę, ale hafciki i wzorki śliczne, cudowne, fantastyczne...
piękne, a czy mogłabys się ze mną podzielić schematami?
Ależ to jest piękne! Czy dużym nietaktem byłoby, gdybym poprosiła o wzorki?
Pozdrawiam cieplutko
Agnieszka
agnieszka.gawryszuk@pwr.wroc.pl
Prześlij komentarz