Mąż poprosił mnie o zrobienie woreczka na suszki zapachowe, który mógłby sobie zawiesić w samochodzie.
Ochoczo zabrałam się do pracy i dzisiaj udalo się skończyć
Wykorzystałam do tego celu śliczną kanwę w serduszka, którą kiedyś dostalam od Lucynki, a jakoś do tej pory nie było do czego jej użyć.
Wiem, że kolory trochę mało męskie, ale kierowałam sie nie tym dla kogo, a raczej przeznaczeniem.
A te kwiatuszki, jakoś tak od razu mi "zapachniały", nawet bez zawartości saszetki :0)
6 komentarzy:
Wdzięczna saszetka! :)
Śliczny ten woreczek i fajny pomysł z tym guziczkiem ze za jakiś czas można go będzie wyprać i wypełnić nowym zapachem
Ciągle zaskakujesz coraz to nowymi pomysłami - ja bym widziała ten woreczek w swoim różowym cadillacu (hi, hi)
Bardzo mi sie podoba! Ja już się przyzwyczaiłam, że spod Twoich rąk nawet mała, zdawałoby się prosta rzecz, wychodzi jako arcydzieło.
Witam serdecznie. Dobrze, że tu zajrzałam - ten woreczek zapachowy dla autka a przy okazji i dla męża:), to świetny pomysł. Sama nie wpadłabym na to.
Zapraszam do siebie - też są woreczki
http://jetelblox.blogspot.com
Swietny woreczek! Moge skorzytac z pomyslu??Mam suszona lawende i trzeba by bylo ja jakos wykorzystac :)
Poz.Dana
Prześlij komentarz