wtorek, 23 października 2012

Kur(s)uję się dalej


Przesło dwa tygodnie temu byłam na kolejnej części zajęć praktycznych z szycia patchworku.
Tym razem szyłyśmy poszewkę na poduchę z wiatraczkami.
Julie, która prowadzi warsztaty,  jest niesamowita, czym dłużej z nią przebywam, tym bardziej zarażam się jej pasją, miłością do patchworku.
A moja poducha wygląda tak


Moje wiatraczki idealne nie są, pikowania tez nie do końca, ale najmłodszemu nie przeszkadzało to w niczym. Poszeweczkę porwał od razu.
W połowie listopada kolejne warsztaty, mnie tam zabraknąć nie może.
Toż takie zajęcia, z tak wspaniałymi, pozytywnie zakręconymi ludźmi to taka dawka energii, odskocznia od problemów... no generalnie kuruję się ze stresów dnia codziennego :O)

piątek, 19 października 2012

Dimkowy-RR - listopad


No muszę powiedzieć, że tym RR-em jestem zachwycona.
Dziewczyny pędzą jak szalone, więc nie zanosi się na jakieś opóźnienia.
Wręcz przeciwnie zapowiada się, że skończymy przed czasem ;O)
Przedstawiam zatem listopadowy koszyczek na kanwie Martinki


Przyznam szczerze, ze każdy jeden obrazek, jak do tej pory, haftowało mi się idealnie. Ale tak to już z dimkami :O)
Jednak te fruwające listeczki podbiły moje serce :O)
Są cudniate.

czwartek, 18 października 2012

Dimkowy RR - październik


No i kotek powstał błyskawicznie po otrzymaniu przesyłki od Doriss


Kocurek wyhaftowany na kanwie Stelli.

środa, 17 października 2012

TUSAL 2012 cz. 10


W tym miesiącu spóźnienie nie jest takie straszne ;O)


Ale jakby na to nie patrzeć jeszcze jest ...

czwartek, 11 października 2012

Słonecznie?!


No pogoda ostatnio różnoraka, ale u mnie od 2 tygodni słońce w pełni....no dobra, słoneczniki w pełni...rozwinięte ;O)
Jutro mój najmłodszy będzie pasowany na ucznia....nie będę wchodzić w szczegóły jak i co, w każdym razie "ubrałam" się w wykonanie 58 szt. słoneczników z bibuły, bo tyluż uczniów w naszej szkole uczęszcza do klas pierwszych.

 

Jako, że z  bibułkarstwem do czynienia miałam po raz pierwszy skorzystałam z tego kursiku.
I muszę powiedzieć, że pomimo monotonności, nie wykluczam następnych spotkań z krepiną ;O)
Zabawa była przednia ;O)

wtorek, 9 października 2012

4000


Od wczoraj sprawdzałam czy to już :O)
No i dzisiaj się doczekałam.
Padł 4000 komentarz na blogu.
Oczywiście jak to w zwyczaju mam osobę, która postawiła tę kropkę nad kolejnym i, obdaruję drobnym upominkiem.
A tą osobą jest....


Nie inaczej jak Lorena24 :O)
Żeby nie było niedomówień, widać to dopiero po powiększeniu obrazeczka ;O)
Prezencik postaram się przygotować najszybciej jak tylko dam radę.

Jest mi niezmiernie miło, że tak licznie do mnie zaglądacie i komentujecie.
Bardzo dziękuję!!!

poniedziałek, 8 października 2012

Wykończyłam marchewy


No nie miałam wyjścia, gdyż były przeznaczone dla mojej cioci, która jako Teresa niedawno miała swój dzień :O)
Powstał taki skromny komplecik


Jedna łapka totalna klęska...marchewa się przesunęła, a jak to "odkryłam", było już za późno na poprawki, bo nadmiar odcięłam...trudno się mówi.
Cioci i tak się podobało ;O)

sobota, 6 października 2012

Dla Yrsy


Kiedy Yrsa zapytała mnie, czy mogłabym dla niej wykonać kartkę sztalugową z okazji ślubu od razu się zgodziłam. Tym bardziej, że Irenka daje konkretne wytyczne i łatwiej się wtedy pracuje.
Tym razem kartka miała być z ptaszkami...nawet podała mi konkretne :O)
Co prawda trzeba było krzyżyki zmniejszyć do minimum, bo haftowane na kanwie bodajże 22, ale za to ...dwoma nitkami :O)
Wydawać by się mogło niewykonalne, a jednak ...


Ale, że Irenka znowu chciała coś nie tyle dla siebie co dla kogoś, postanowiłam dorzucić coś jeszcze.
Dodatek stanowiły


Do osłonek na doniczki dorzuciłam jeszcze "odpowiednie" nasionka.
Sama nie byłabym chyba w stanie wyhodować ziółek ;O)
Mam nadzieję, że Irenka sobie poradzi.

czwartek, 4 października 2012

Marcheweczki


Powstały jeszcze w wakacje.
Z przeznaczeniem dla pewnej przekochanej pani.
Takie obrazeczki marchewkowe


Na razie tylko obrazki :O) Oprawione...w inszym terminie ;O)