Odkąd moi młodsi synowi zaczęli uczęszczać do szkoły, a ja "pilnie" udzielam się w trójkach klasowych, zadecydowałyśmy w klasach, że nauczyciele będą dostawać tylko jedne wspólne kwiaty oraz prezent. Z tego co wiem podoba się to i rodzicom i wychowawczyniom :O)
Jednak nie wszystkie dzieci chodzą na świetlicę szkolną. Dlatego mój średni, jako że jest jednym z dzieci "świetlicowych", w podziękowaniu za całoroczną opiekę, wręczył paniom (fantastyczne kobietki!!!) czekolady :O)
Ale jakby to było jakby miały opakowania sklepowe ;O)
Ileż pań tyleż czekolad ;O)