czwartek, 30 września 2010

Fascynacje witrażami


Postanowiłam w tym roku nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę i powoli u mnie zaczyna się robić świątecznie ;o)
Ja od dzieciństwa zachwycam się witrażami, więc kiedy zobaczyłam w gazetce wzorki stylizowane na kolorowe okienka, wiedziałam, że je zrobię.
I wtym roku wreszcie się doczekały.
Mam już pierwsze cztery


Ale gdzie tam jeszcze do końca :o)

EDIT:  Wzory pochodzą z The World of Cross Stitching nr 144.
               Jeżeli ktoś chętny niech pisze na maila ;o)

środa, 29 września 2010

Bezimienna panna


Na dzisiejsze warsztaty wybrała się ze mną pewna, jak na razie, bezimienna panienka, wystrojona w suknię projektu Darsi


Jako, ze dzisiaj chłodnawo, zarzuciła na ramionka żakiecik, podpatrzony u śpiochów


Mam nadzieję, że spodoba się małej Jagodzie ;o)

wtorek, 28 września 2010

Spodziewana niespodzianka


Kiedy Ata dowiedziała się, że poszukuję gadżetów reklamowych, które mogłyby posłużyć za nagrody w klasie mojego synka, natychmiast przybiegła z pomocą.
Dzisiaj listonosz dostarczył całą masę zakładek, linijek, ołówków itd.


I tego się spodziewałam ;o)
Ale znalazłam też coś całkowicie niespodziewanego, coś tylko dla mnie :o)
Przepiękną frywolitkową zakładeczkę :o)


Prawda, że fantastyczna?! I jest moja, tylko moja :o)

Ata jeszcze raz wielgachne dzięki!!!

poniedziałek, 27 września 2010

W ogrodzie też coś się znajdzie...


Jesień już mamy, ale za to jaką piękną, kolorową i póki co, ciepłą :o)






Ciekawe, jak długo to potrwa...

niedziela, 26 września 2010

Zaczyna się od kuleczek...


Zaczyna się filcowanie. Bo to chyba najprostsza i najmniej pracochłonna rzecz.
Ja z warsztaów przyniosłam ostatnio mitenki...pracuję nad nimi usilnie, ale jakoś ciężko idzie.
Mój najmłodszy jak zobaczył matkę bawiącą się wełną, od razu przyleciał, że też chce.
No i robił kuleczki.
Jak już zrobił to nakazał zrobić z nich kolczyki.
No i są... skromniutkie, malutkie, zielone...


...z motylkami, do których pałam miłością wielką ;o)

sobota, 25 września 2010

Krakowskie ZOO


Dzisiaj korzystaliśmy (podobno) z ostatnich ciepłych dni.
Zabraliśmy dwóch młodszych do ZOO (starszy zdezerterował ;o))
Chłopaki bardzo zadowolone :o)
Ale nie dziwota, gdyż trafiliśmy na porę karmienia zwierzaków, więc wszystkie powyłaziły z nor i można je było podziwiać w pełnej krasie :o)


"Pośród ogrodu siedzi ta królewska para..." . Ta to właściwie leży ;o)
A inne już chyba po obiedzie, ale jeszcze nie zdążyły się pochować ;o)




Pan paw niewątpliwie piękny...
...niestety teraz nieco wyleniały ;o) 
A ja podziwiałam także florę, równie bogatą jak fauna





No to poszalałam zdjęciowo....mam nadzieję, że nie zanudziłam :o)

czwartek, 23 września 2010

Sprawy ważne i mniej ważne


Sprawą ważną, nawet bardzo ważną, jest zbliżający się różowy tydzień (11-18.X.), do którego chciałam wszystkich bardzo serdecznie zaprosić. O szczegółach możecie przeczytać u Charlotte


W zeszłym roku wyszło jakoś tak, że nie wyrobiłam się z czasem i nic różowego nie powstało...co dziwi tym bardziej, że róż i fiolet to moje ulubione kolory...
W tym roku postanowiłam to naprawić.
Ja będę ambasadorem akcji, a Wy???

Natomiast sprawą mniej ważną, powiedziałabym wręcz błahą, jest to, że mój blog zbliża się do pewnej okrągłej liczby...
Mianowicie do 1000 komentarza.
Do tej liczby jednak jeszcze trochę brakuje...ale już teraz chcę zakomunikować, że osoba, która umieści komentarz pod tym numerem otrzyma ode mnie upominek.
A co nim będzie....a nie powiem....niech będzie niespodzianka...
Może tak być??

środa, 22 września 2010

Lawendowa wymianka - wielki finał :o)


Dzisiaj mamy 22 września, a więc pora pochwalić się otrzymanymi upominkami, jak i zaprezentować to co sami wykonaliśmy w ramach Lawendowej wymianki

Ja swój upominek otrzymałam 17 września.
Z koperty wyciągnęłam pakuneczek

A w nim takie cukieraski
Wśród nich była cudna haftowana zawieszka

Salameandro bardzo serdecznie dziękuję !!!

Ja niespodziankę przygotowywałam dla Coloriny, jeżeli chcecie wiedzieć, czy się spodobało musicie do niej zaglądnąć.
Ja tylko pokażę co przygotowałam na tę okoliczność








Chciałam jeszcze bardzo serdecznie podziękować Moteczkowi za zorganizowanie calej zabawy. Włożyłą w nią niesamowicie dużo praca, a jeszcze więcej serca.
Marysiu - bardzo, bardzo dziękuję!

wtorek, 21 września 2010

Historia drugiego fartuszka


W zasadzie to pierwszego, ale musiał z prezentcją nieco poczekać, bo to on był tajnym projektem, do którego haftowałam kotki M.Sherry ;o)
Był przygotowywany na specjalną okazję dla blogowej przyjaciółki Pkeli
Jeden kocur trafił na kieszonke fartuszka


Drugi na rękawicę

A tak wyglądał cały upominek

Dopiero przy fotografowaniu zorientowałam się, że paski na kieszonce idą w poprzek a nie wzdłuż ;o)
Ale chyba nie wygląda to źle?!

poniedziałek, 20 września 2010

Kwietniowy kotek RR


Skończyłam przedostatniego już kociaka.
Zaczynam powolutku odczuwać ulgę.
Strasznie mnie już męczą i gdyby nie to, że praca nad innymi haftami w dalszym ciągu sprawia mi radość, to bym pomyślała, że mi się haftowanie znudziło ;o)
Tak prezentuje się kocurek


I prawie gotowy kalendarz Ewy
Jeszcze tyko jeden ;o)

niedziela, 19 września 2010

Aaa kotki dwa...


No może nie aaa, bo to kuchenne kotki :o)
Powstały jakiś czas temu do pewnego projektu





A cały projek już wkrótce :o)

sobota, 18 września 2010

Warsztatowy kwiat


W środę znów spędziłam wieczór w przemiłym towarzystwie uczestniczek warsztatów.
Tym razem zajmowałyśmy się filcowaniem. Tyle razy już było, a jakoś dalej nie jestem znuszona tym zajęciem ;o)
Do domu wróciłam z kwiatuszkiem, który sobie stoi na komódce pod telewizorkiem :o)


Za tydzień ciąg dalszy filcowych przygód :o)

środa, 15 września 2010

Jak to z zerówkowiczem bywa...


Mój synuś oznajmił wczoraj po powrocie ze szkoły, że potrzebuje na dzień jutrzejszy do szkoły fartuszek, bo mają malować farbami.
Trzeba było więc coś wykombinować.
Szybkie poszukiwania jakiegoś alfabetu, skrócenie imienia do minimum, a potem do północy siedzenie przy maszynie i żelazku ;o)
Efektem czego jest takie "dzieło"


A dzisiaj wrócił i oznajmił, że ...nie malowali farbami ;o)

Chciałam też Was zachęcić do pomocy Kubusiowi
Kilka moich wytworów trafiło na jego aukcje
Może ktoś miałby ochotę nabyć którąś z tych rzeczy, albo też wykonać coś samemu i mu podarować?!