Nie przepadam za ozdobami wielkanocnymi.
Bombki i inne bożonarodzeniowe mogą być dla mnie cały rok, wielkanocne...stanowczo nie.
Jednak kiedy teściowa powiedziała, że u niej w pracy jest konkurs na pisankę, dla pracowników i członków ich rodzin, poczyniłam co nieco ;O)
Frywolitkowej musiałam zrobić drugi egzemplarz, bo tak się spodobała pani dyrektor, że zapragnęła mieć taką dla siebie :O)