sobota, 2 lutego 2013

Dimkowy-RR - styczeń


O feriach już dawno zapomniałam, wszak cały ten tydzień maszerowaliśmy już do szkoły.
Drugi tydzień ferii spędziliśmy, podobnie jak w zeszłym roku, pod ziemią -w Kopalni Soli w Bochni.
Mam nadzieję, że efekt terapeutyczny będzie co najmniej tak dobry jak zeszłoroczny, choć w moim przypadku jakoś nie widzę poprawy.
Jak zaczęłam chorować z końcem grudnia, tak kaszel dusi mnie do tej pory i nie wygląda, jakby chciał sobie ode mnie pójść.
Jestem jednak dobrej myśli i cały czas czekam na poprawę ;O)
Z początkiem stycznia, zaraz po wyhaftowaniu grudniowego wianuszka, powstał też bałwanek.
Tym razem miałam przyjemność, (tak, tak, nie zmieniłam zdania co do wzorków dim ;O)) haftować na kanwie Judysi


Kiedy zostało mi bardzo, bardzo niewiele do końca okazało się, że się walnęłam...zaczęłam bałwanka haftować 1 krateczkę za wysoko, jednak po konsultacjach z Judytką został w tym położeniu, jedynie górę ramki obniżyłam, aby zgrywała się z następną.
Teraz już będę liczyć po 10 razy ...

9 komentarzy:

Mariolenka pisze...

No i powstaje miesiąc po miesiącu :) Super :)
A pomyłki? każdemu się zdarzają ale wszystko da się naprawić :)
Pozdrawiam :)

Aleksandra pisze...

o jaki ładny! ;)

Doriss pisze...

I tak bałwanek wygląda fajnie. Już lecą dwie następne do Ciebie.
Pozdrowionka

Jagna pisze...

sympatyczne :)

BiBi pisze...

Pierwszy raz widzę te kalendarzowe wzorki, śliczne są!!! Teraz dopiero widzę na swoim blogu jak ja się walnęłam w salowym hafciku - luty. Ząbki znaczna zrobiłam do środka. cha...cha, muszę to spruć ale jak na razie jeszcze nikt nie zauważył !! Pozdrawiam :)

eda-1 pisze...

Ten DIMkowy kalendarz też mi się bardzo podoba;)
A my czekamy na ferie jeszcze tydzień... Mam nadzieję, że dzieciaki do ferii mi się wykurują, bo też, niestety chore. Życzę Wam dużo zdrówka! Ściskam:)

Aneladgam pisze...

Pocieszę Cię, chorowałam od 29 października do 12 stycznia :/ Wyzdrowiałam dopiero po szalonej imprezie na 40-stkę koleżanki :D
Ściskam i trzymam kciuki!

Loth Luin pisze...

Fajny bałwanek a taka pomyłkę na szczęście łatwo zamaskować :) ładnie kalendarz Wam idzie.

Martyna pisze...

Ja wlasnie męczę styczniowego bałwanka na Twojej kanwie Kiniu. Dostałam ją 31 stycznia,moje dzieci tak chorują że nie wiem w co ręcę włożyc,więc mam lekki poślizg. Jutro już chce skończyć i dalej puścić w świat. Pozdrawiam i byle do wiosny.