wtorek, 25 grudnia 2012
sobota, 8 grudnia 2012
Powodów masa
Powodów mojej długiej nieobecności blogowej.
Nie będę się rozpisywać o wszystkich, ale o jednym muszę wspomnieć.
Klasa mojego Mateusza brała udział w ogólnopolskim konkursie Śniadaniowa klasa. Kto ciekaw o wszystkich warunkach, jakie trzeba było spełnić może przeczytać na stronie konkursu, ja tylko nadmienię, że technika wykonania pracy była dowolna.
Przygotowywałyśmy z wychowawczynią lekcję, na której dzieci wykonywały zdrowe drugie śniadanie.
Ja obfotografowałam przebieg lekcji, dzieci napisały wierszyki i całość zebrałam w album scrapowy.
Miałam ogromne obawy, gdyż moje scrapowanie kuleje, a na dodatek nigdy nie robiłam czegoś tak dużego.
Efekty poniżej
No i muszę się pochwalić, że zdobyliśmy wyróżnienie!!!
Biorę to za ogromny sukces, gdyż album znalazł się w 13-tce nagrodzonych prac z 520 jakie zostały na konkurs zgłoszone.
wtorek, 23 października 2012
Kur(s)uję się dalej
Przesło dwa tygodnie temu byłam na kolejnej części zajęć praktycznych z szycia patchworku.
Tym razem szyłyśmy poszewkę na poduchę z wiatraczkami.
Julie, która prowadzi warsztaty, jest niesamowita, czym dłużej z nią przebywam, tym bardziej zarażam się jej pasją, miłością do patchworku.
A moja poducha wygląda tak
Moje wiatraczki idealne nie są, pikowania tez nie do końca, ale najmłodszemu nie przeszkadzało to w niczym. Poszeweczkę porwał od razu.
W połowie listopada kolejne warsztaty, mnie tam zabraknąć nie może.
Toż takie zajęcia, z tak wspaniałymi, pozytywnie zakręconymi ludźmi to taka dawka energii, odskocznia od problemów... no generalnie kuruję się ze stresów dnia codziennego :O)
piątek, 19 października 2012
Dimkowy-RR - listopad
No muszę powiedzieć, że tym RR-em jestem zachwycona.
Dziewczyny pędzą jak szalone, więc nie zanosi się na jakieś opóźnienia.
Wręcz przeciwnie zapowiada się, że skończymy przed czasem ;O)
Przedstawiam zatem listopadowy koszyczek na kanwie Martinki
Przyznam szczerze, ze każdy jeden obrazek, jak do tej pory, haftowało mi się idealnie. Ale tak to już z dimkami :O)
Jednak te fruwające listeczki podbiły moje serce :O)
Są cudniate.
Etykiety:
RR-dimkowy
czwartek, 18 października 2012
środa, 17 października 2012
czwartek, 11 października 2012
Słonecznie?!
No pogoda ostatnio różnoraka, ale u mnie od 2 tygodni słońce w pełni....no dobra, słoneczniki w pełni...rozwinięte ;O)
Jutro mój najmłodszy będzie pasowany na ucznia....nie będę wchodzić w szczegóły jak i co, w każdym razie "ubrałam" się w wykonanie 58 szt. słoneczników z bibuły, bo tyluż uczniów w naszej szkole uczęszcza do klas pierwszych.
Jako, że z bibułkarstwem do czynienia miałam po raz pierwszy skorzystałam z tego kursiku.
I muszę powiedzieć, że pomimo monotonności, nie wykluczam następnych spotkań z krepiną ;O)
Zabawa była przednia ;O)
wtorek, 9 października 2012
4000
Od wczoraj sprawdzałam czy to już :O)
No i dzisiaj się doczekałam.
Padł 4000 komentarz na blogu.
Oczywiście jak to w zwyczaju mam osobę, która postawiła tę kropkę nad kolejnym i, obdaruję drobnym upominkiem.
A tą osobą jest....
Nie inaczej jak Lorena24 :O)
Żeby nie było niedomówień, widać to dopiero po powiększeniu obrazeczka ;O)
Prezencik postaram się przygotować najszybciej jak tylko dam radę.
Jest mi niezmiernie miło, że tak licznie do mnie zaglądacie i komentujecie.
Bardzo dziękuję!!!
Etykiety:
zabawy
poniedziałek, 8 października 2012
Wykończyłam marchewy
No nie miałam wyjścia, gdyż były przeznaczone dla mojej cioci, która jako Teresa niedawno miała swój dzień :O)
Powstał taki skromny komplecik
Jedna łapka totalna klęska...marchewa się przesunęła, a jak to "odkryłam", było już za późno na poprawki, bo nadmiar odcięłam...trudno się mówi.
Cioci i tak się podobało ;O)
sobota, 6 października 2012
Dla Yrsy
Kiedy Yrsa zapytała mnie, czy mogłabym dla niej wykonać kartkę sztalugową z okazji ślubu od razu się zgodziłam. Tym bardziej, że Irenka daje konkretne wytyczne i łatwiej się wtedy pracuje.
Tym razem kartka miała być z ptaszkami...nawet podała mi konkretne :O)
Co prawda trzeba było krzyżyki zmniejszyć do minimum, bo haftowane na kanwie bodajże 22, ale za to ...dwoma nitkami :O)
Wydawać by się mogło niewykonalne, a jednak ...
Ale, że Irenka znowu chciała coś nie tyle dla siebie co dla kogoś, postanowiłam dorzucić coś jeszcze.
Dodatek stanowiły
Do osłonek na doniczki dorzuciłam jeszcze "odpowiednie" nasionka.
Sama nie byłabym chyba w stanie wyhodować ziółek ;O)
Mam nadzieję, że Irenka sobie poradzi.
czwartek, 4 października 2012
niedziela, 30 września 2012
Kolekcja się powiększa
Kolekcja naparstków oczywiście.
Od Taty
Przywiezione przeze mnie i małżonka z Turcji
Kreteńskie od Dorotki
Ten egzemplarz totalnie mnie zaskoczył.
Został przywieziony dla mnie z Władysławowa przez mamę Doroty :O)
I wiedeńskie od mojego chrzestnego
Moja kochana siostra Pysia też o mnie pamiętała i dostałam cudny lizboński naparstek
A te to już mój allegrowy zakup
Na półeczce niewiele już zostało miejsc, trzeba będzie się uśmiechnąć o nową ;O)
Etykiety:
naparstek
Subskrybuj:
Posty (Atom)