Zachciało mi się takiej pięknej kolorowej nici, której w sklepie się niestety u nas nie dostanie.
Pobawiłam się w "kolorowanie" i zrobiłam sobie dwie :0)
Z których spróbowałam wczoraj coś wydziubać.
Moje przywoływanie wiosny wygląda tak:
EDIT:
Pojawiły się pytania o kolorowanie nitek, a ja jakoś nie wpadłam na to, żeby od razu napisać, gdzie można znaleźć na to przepis.
15 komentarzy:
Fantastyczne! Czy mogę Cię dopisać do zabawy w zaklinanie wiosny? :)
Jak najbardziej :) Może jak będzie nas więcej, to ta wiosna zagości na dobre ;)
Piękne, takie optymistyczne!
Kiniu, jak się bawi w kolorowanie nitki?
Jakie śliczne! Jak Ty czarujesz niteczki, że takie Ci śliczne kolorowe wychodzą?
Śliczne, tym bardziej, że kolorowa niteczka też jest Twoim dziełem!
Aż miło popatrzeć na takie tęczowe cacuszka! Podziwiam Twoje umiejętności :)
Już napisałam, gdzie trzeba: CUDNE!
Ale piękne!! Kiniu, prawdziwe cuda tworzysz, oczu oderwać nie można...A te kolorki no cudne ci po prostu wyszły...
Pozdrawiam:)
Kiniu! Dziękuję za odpowiedź ;-)
kolczyki są przepiękne i jak super pofarbowałaś sobie nici :)
Kiniu czaruj bo Ty Czarodziejka jesteś:) i cuda robisz i wiosnę zaklinasz;)
Ależ ta frywolitka jest śliczna:) Pięknie to wygląda. Serdecznie pozdrawiam
Faaaajne :)
Ja dziś wreszcie popełniłam swoje pierwsze frywolitkowe słupki, ale może na razie się wstrzymam z ich pokazywaniem :D
Kinia, do konkursu serdecznie zapraszam, do końca marca trwa :))
Kiniu, kolory niteczek przecudne! Zakochalam sie w nitce tej bardziej kolorowej od pierwszego rzutu oka.
Dzisiaj ide na poszukiwanie barwnikow ;)
Prześlij komentarz