Rozochociłam się robiąc bransoletkę i kolczyki.
Stwierdziłam, że nie taki diabeł straszny...
Sznur koralikowo-szydełkowy poznałam, kulki koralikowe też już robiłam...przyszła pora na jakiś naszyjnik
Dziwne tym bardziej, iż kolorystykę dla siebie wybrałabym zupełnie inną.
Cóż ...jedynie słuszne kolory to róż i fiolet...czy też fiolet i róż....
No dobra nie będę ograniczona...dołożę jeszcze turkus i biel.
W skrajnych przypadkach jeszcze pomarańcz.
O rany...gama kolorystyczna mi się rozszerza....
10 komentarzy:
Śliczny naszyjnik...
WIDZE,ZE SIE ROZKRECASZ ;)
slicznie to wyglada
Zbieram szczękę z podłogi! Kiniu, to jest cudne, doskonałe! Zazdroszczę talentu!!!
Bardzo łanie się prezentuje ten naszyjnik.
Biżuteria koralikowa to dla Ciebie pestka, co sobie wymyślisz to wytworzysz.
Pozdrawiam
A ja właśnie zieleń bardzo lubię :)
Dlatego tez naszyjnik bardzo mi się podoba :)
cudny
Mistrzyni!!! Mistrzyni we wszystkim co robi!
Piękne kolory!
Normalnie super! Kolorystyka bajka!!!
bajeczne te Twoje koralikowe cacuszka!!!
Prześlij komentarz