Dzisiaj będzie o moich naparstkach. Nie jest ich zawrotna ilość, niemniej jednak, jak na mnie, zdjęć będzie sporo ;O)
Wszystko zaczęło się, jakieś 2 lata temu, od tego pierwszego :O)
Choć w moim przypadku właściwie od dwóch, bo do czerwonego, dostałam gratis niebieskiego ;O)
Potem pojawiły się dwa rodzime - krakowskie
Następnie od tatula dostałam sztukę nabytą w Arłamowie - malutka mieścina, nic tam właściwie nie ma, a naparstek i owszem
Podczas wakacji w Grecji, na wyspie Kos, upolowałam kilka
Są też francuskie, też zdobyte przez tatula
Bułgarskie od pani Joli
Tunezyjskie też od taty
Greckie - tym razem Rodos - nie inaczej jak od taty ;O)
Kolejny polski akcent - Zakopane - chyba nie muszę mówić od kogo :O)
Sycylijskie - haha...nie inaczej, jak od tatula
Warszawskie - przyjechały razem z
siostrą
Znad Bałtyku - tak, tak, też od taty
Z Turcji przyjechała, już ze mną, dość spora ilość :O)
Tutaj polowanie w większości przeprowadzał mój ślubny ;O)
Z motywami tureckimi
Z miejscowości Bodrum, w której spędzaliśmy urlop
oraz z wycieczki do Efezu
i Pamukkale
Dorotka też o mnie pamiętała i dostałam śliczny naparstek prosto z Hiszpanii
I jak na razie ostatni, świeżutki, otrzymany od teściowej, której koleżanka zwiedzała w wakacje Litwę :O)
Wszystkie siedzą sobie na półeczce, póki co brązowej, ale przypuszczalnie przy najbliższym remoncie i ją będzie czekała drastyczna zmiana ;O)
A teraz niespodzianka dla fanek naparstków.
Będzie szybka, bo tylko do 1 września.
Losowanie 2 września.
A co będziemy losować??
Naparstki z oliwkami w ilości sztuk 2
Chętnych zapraszam!!!
Zasady jak zwykle :O)