Wakacje się dopiero zaczęły, a ja już o szkole ;o)
Jak na razie będzie to zerówka.
Tak w przypadku mojego średniego, jak i siostry mojej chrześnicy.
Jako, że miałam co nieco czasu, przygotowałam już teraz worek na obuwie dla Zosi
I co?! No zepsute oczywiście...zamiast wszyć imię na dole worka to ja u góry...że niby ładniej będzie.
No to jest ładniej, nie ma co...
Nie pomyślalam, że jak ściągnie się worek górą, to ten napis już tak ładnie wyglądał nie będzie. Ale nie chce mi się wszystkiego pruć. Tak już zostanie.
Mateusz juz wybiera alfabet...na drugim egzemplarzu wszyję porządnie ;o)
W końcu człowiek uczy się na błędach ;o)
9 komentarzy:
Kiniu jaki piękny ten woreczek:)
Woreczek oryginalny i na pewno nie zaginie w szatni :-)
A człowiek faktycznie uczy się na błędach - szkoda, że nie na cudzych ;-)
Kiniu, super ten woreczek! Tym, że imię się troszkę marszczy nic się nie przejmuj, moim zdaniem to nie przeszkadza. Ja też tak wszyłam haft z imieniem Kajtusia na worek (w tamtym roku), bo w innym wypadku zasłoniłabym samochodzik na materiale, a ten był tak samo ważny jak imię;)
bardzo fajny woreczek:)
to jest ogranizacja ..dopiero wakacje się zaczynają a tu już do szkoły przygotowanie!!:)
może mnie się kiedyś tak uda;)
super pomysł z woreczkiem i to z imieniem! :) pozdrawiam:)
Brawo za strategiczne myślenie :)
A błędy? Powiedziałabym że raczej drobne pomyłki, bo worek wyszedł jak trzeba: solidnie!
Pomyśl sobie że dzięki wszyciu imienia na górze będzie się mniej śwechtał po ziemi podczas wracania ze szkoły?
Pomyłka to drobna, w niczym nie ujmuje urody woreczkowi. Może rzeczywiście lepiej byłoby u dołu, ale dziewczynka i tak będzie zachwycona, zobaczysz!
Worek jest piękny, a ja też uważam, że to iż imię się trochę zmarszczy to nie przeszkadza .Jest jedyny , niepowtarzalny i Zosia zawsze go rozpozna. Jakoś dawno mnie tu nie było, mam duże zaległości w czytaniu i powoli je nadrabiam.
Woreczek pierwsza klasa! Przesympatyczny!
Prześlij komentarz