Dla Julka z okazji chrztu powstała też metryczka.
Pracowałam nad nią od poniedziałku do soboty, zaniedbując w zasadzie wszystkie inne obowiązki.
W czwartek praca bez okularów była już niemożliwa, w piątek wieczorem nawet okulary nie pomagały ;O)
Ale zdążyłam...
Dała mi w kość, ale efekt mnie zadowolił :O)
20 komentarzy:
śliczna-podziwiam za wytrwałość
Cudna:)
Tempo zabójcze ;) wyszło super!
No właśnie jestem pod kolosalnym wrażeniem tempa, w jakim powstało to cudo! Przepiękne!
Beautiful stitching, so very sweet (:
No to tempo zabójcze. Pamiętam moje zmagania z jedna z tej serii - żywioł wody. To dopiero była jazda! Prawie jak poród! Powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie powtórzę żywiołu wody! Choćby same raki i inne takie wokół mnie sie rodziły!
A teraz mogę podziwiać u Ciebie kolejny obrazek z serii. A nitka metaliczna była! Bo u mnie i owszem...
Cudnie wygląda :)
Wow, ale tempo... Podziwiam i gratuluje - , sama chyba nie dalabym rady. :) Efekt piekny!
alez piekna ;chyab jeszcze nei widzialam tej wersji haftu;zawsze widzialam taka bardzo rozowa wersjie chyba z innym kwiatem
Śliczna!! A haftowanie na wyścigi to rzeczywiście męczące jest. Gratuluję wytrwałości bo efekt końcowy super.
Bardzo lubie te serie metryczek , swego czasu miałąm ochote jedną wyszyć... ale za dużo krzyżyków ... dlatego podziwiam u Ciebie.
Jaka ładna! Bardzo mi się podoba:)
Ale tempo... Piękna metryczka! Szkoda tylko oczu. Teraz muszą trochę odpocząć. Ja używam kropli do oczu na "zmęczone oczy" i troche pomagają :)
Prześliczna!!!
O rany........cudna jest.
Podziwiam, podziwiam, podziwiam i zazdraszczam wszystkich metryczek WSZYSTKIM>>>> taka jestem okropna....
Piekna :)
Kapitalny:)))
Piękny, oryginalny wzór metryczki i śliczne wykonanie!
Pozdrawiam
Podziwiam tempo pracy i staranność.
Sama metryczka jest prześliczna.
Pozdrawiam :)
Śliczna ta metryczka, też mam w planach ją kiedyś wyszyć :)
Śliczna i pracochłonna :) Tempo - masakra!
Prześlij komentarz